LEGOLAND – NIEMCY

Krótka relacja z wypadu do niemieckiego LEGOLAND:

Ranek wita nas całkiem przyjemną pogodą. Męska część zniosła noc w samochodzie w stanie bardzo dobrym, natomiast Wiola wyglądała na całkiem nieszczęśliwą. Ale cóż zrobić – musiała się do nas dostosować – w końcu jest nas trzech na jedną …
Poranna toaleta i gnamy na pierwszą stację benzynową, z nadzieją, że będzie znajdował się tam bar. Nie pomyliliśmy się, zamówiliśmy więc śniadanie.
Niestety – ten rodzaj spędzania poranków w Niemczech zdecydowanie odradzamy. Nie dość, że ceny posiłków w barze były chyba wzięte z kosmosu, to jeszcze jedzenie było raczej przeciętnej jakości. Ja zjadłem coś w rodzaju mielonego usmażonego z jajkiem sadzonym.
Generalnie nie należę do osób narzekających na posiłki, ale jadłem już ciekawsze rzeczy …
Przed samym Ulm natrafiamy na korek na autostradzie. I tu wielka niespodzianka. Wszyscy kierowcy stoją grzecznie w kolejce, zwłaszcza TIR-y, które nie opuszczają prawego pasa. Na CB słyszymy kilku polskich „niezbyt rozgarniętych” kierowców, którzy mimo narzekań nie ruszają się ze swojego pasa. Czyżby niemiecka policja na tyle rygorystycznie karała kierowców, że nawet polscy chojracy nie decydują się na zmianę pasa?
Kilkadziesiąt minut przed czasem docieramy do Günzburg, gdzie znajduje się główna atrakcja – niemiecki LEGOLAND. Tomek jeszcze nie wie, gdzie jedziemy, to ma być dla niego wielka niespodzianka, ale kręci się już w foteliku bardzo niespokojnie.
Gdy wjeżdżamy na parking wszystko staje się jasne. Już z daleka widać stylizowane klocki LEGO – Tomek z radości mało nie oszalał. Po prawdzie – my w okienku kasowym również …
Chociaż z drugiej strony w cenie biletu zawarte jest praktycznie wszystko z wyjątkiem jedzenia, napojów, ekstra fotografii no i … klocków LEGO, rzecz jasna.
Raz się żyje.
Musimy chwilę zaczekać na otwarcie parku. Wielka grupa dzieciaków, podobnie jak Tomek, oczekuje z wielką niecierpliwością na otwarcie. No i w końcu zostajemy wpuszczeni do środka. I zaczyna się …
LEGOLAND – to wielki park rozrywki. Jest podzielony na kilka części. Główną, zajmującą centralną część – jest ekspozycja zbudowana z klocków LEGO niemalże w całości. Znajduje się tutaj m.in. kopia centrum Berlina, portu w Hamburgu, lotnisko i Alianz Arena z Monachium, plac św. Marka z Wenecji i wiele innych. Wiele ciekawostek można „wzbudzić” – tramwaje, statki, pociągi, samochody, a nawet tańczące postacie na „love parade”. Tomek nie wiedział na czym się skupić. W końcu wybrał sobie pociąg, za którym w kółko biegał. Dawno nie widziałem w tym małym człowieczku aż tyle radości.
A potem było jeszcze lepiej …
http://cypis.pl/Podroze/relacje_pliki/2008.08%20Legoland/legoland.htmlDookoła miasteczka LEGO zlokalizowane są różne atrakcje. M.in. kilka różnych kolejek górskich (my po najmniejszej mieliśmy już serdecznie dość – no, właściwie wszyscy z wyjątkiem Wioli, bo ta się dopiero zaczęła rozkręcać).
Później kilka wycieczek mikro samochodami, jedna po safari parku, gdzie wszystkie zwierzęta zbudowane były z klocków, a słoń nawet nas wodą z trąby potraktował.
Jedną z najbardziej żywiołowych atrakcji był zjazd wielką łodzią z wysokiej góry do jeziora – wyszliśmy przemoczeni. A Tomek miał największą uciechę, gdy rozebrany do majtek płynął na statku pirackim i walczył wodną armatką z innymi dzieciakami. Po wizycie na łodzi nie mieliśmy obaj wyboru – musieliśmy odwiedzić suszarnie.
Całodzienne zwiedzanie zakończyło się w sklepie z klockami (a jakże), gdzie wydaliśmy troszkę gotówki na pamiątki dla Tomka.

 

Więcej zdjęć można zobaczyć w naszej galerii – GALERIA ZDJĘĆ – LEGOLAND NIEMCY

 

Ciekawe strony internetowe:

https://www.legoland.de/pl/ oficjalna strona LEGOLAND Niemcy (w języku polskim)

http://www.germany.travel/pl/index.html informator turystyczny – Niemcy

 

Przybliżona lokalizacja GPS:

Brama główna / parking

48°25’28.1″N 10°17’57.9″E

48.424470, 10.299421