Nazwa zamku prawdopodobnie bierze się z dwóch symboli umieszczonych po obydwóch stronach bramy głównej – Krzyża i Topora właśnie. Są wprawdzie jeszcze inne teorie, ale nie o teoriach będziemy tutaj dyskutować.
Dyskutować będziemy na temat zamku, który właściwie zamkiem nie jest i nigdy nie był. Krzyżtopór bowiem jest raczej zespołem pałacowym, którego budowę rozpoczęto w pierwszej połowie XVII w. wykorzystując do tego nową modę rodem z Włoch zwaną „Palazzo in fortezza” – znaczy się pałac posiadający pewne funkcje obronne, otoczony zwykle fosą i / lub umocnieniami. I rzeczywiście – budowla ma imponujące wymiary, stworzona jako magnacka rezydencja miała przede wszystkim zapewniać odpowiednią dozę luksusu mieszkańcom. Dość powiedzieć, że kompleks zajmował teren ponad 1 ha, długość jego murów przekraczała 600 m, a zamiłowanie do symboliki inwestora w osobie Krzysztofa Ossolińskiego skutkowały „kalendarzowym projektem” – Krzyżtopór posiadał 4 baszty (pory roku), 12 sal (miesiące), 52 komnaty (tygodnie) oraz 365 okien (dni – tylko co z latami przestępnymi?). Legendy, bo sprawdzić już tego nie ma jak, mówią o ogromnym przepychu rezydencji, która do momentu powstania Wersalu – podobno była największa w Europie.
Odrębną ciekawostką są pałacowe stajnie – podobno za czasów świetności były wyposażone w kryształowe lustra, które miały zapewniać odpowiednie oświetlenie wnętrz.
Jedna z legend opowiada o Sali, w której cały sufit zrobiony był ze szkła, a nad sufitem umieszczone było akwarium. Czy to prawda? Trudno rzec … Może …
Pomijając to wszystko – obecnie są to urokliwe ruiny, które w końcu znalazły właściwego gospodarza (z czasów szczenięcych autor pamięta dzikie biwaki na terenie opuszczonych ruin zamkowych), które już z daleka urzekają nie tylko wielkością, ale również formą i lokalizacją. Jeśli dzisiaj pałac prezentuje się tak niesamowicie, to jak to mogło wyglądać w czasach jego świetności? Drugiego takiej klasy obiektu chyba w całej Polsce nie znajdziemy. Warto się wybrać i zobaczyć ruiny, zwłaszcza wiosną, w słoneczny piękny dzień. Gra kolorów i cieni – fantastyczna. Ale i zimą, w śnieżnej pierzynce, pałac prezentuje się niezwykle. A najlepiej miejsce odwiedzić w tygodniu, istnieje możliwość spokojnej, samotnej wyprawy w nieznane.
Jest to miejsce niezwykłe, do którego autor wracał już wielokrotnie i planuje wracać ponownie.
Niestety – zdjęcia nie oddają atmosfery tego miejsca (podobnie jak zwiedzanie w tłumie wycieczek).
Ciekawe strony internetowe:
http://www.krzyztopor.org.pl/ – oficjalny serwis Zamku Krzyżtopór w Ujeździe
http://www.zamkipolskie.com/krzyztopor/krzyztopor.html – świetny opis na portalu Zamki Polskie
http://swietokrzyskie.org.pl/ – serwis dla turystów
Przybliżona lokalizacja GPS: